Cremino Bakery to klimatyczna cukiernio-kawiarnia zlokalizowana w Bielsku-Białej. Jej właścicielka – bohaterka naszego wywiadu, łączy na co dzień kilka nietypowych pasji. Bo choć Cremino stało się jej drugim domem, w którym daje upust swoim cukierniczym zdolnościom, to z wykształcenia jest architektem, a w wolnych chwilach także modelką. Jej przepis na życie ma słodki smak cynamonek i nuttellinek, tarty oreo, sernika z jabłkami i kruszonką, jagielnika kokosowego i wielu innych pyszności, które już z nazwy wywołują u nas szybsze bicie serca. Poznajcie Anię bliżej i zainspirujcie się jej odwagą w realizowaniu swoich marzeń.
Ania Berezowska w Cremino Bakery, fot. Justyna Adamus Redkacja BB
Tak jak w popularnej reklamie – sercu i rozumowi nie jest łatwo się dogadać. Za głosem którego z nich podążasz w swoim życiu?
Myślę, że należy słuchać obu, ale kiedy serce i rozsądek wyjątkowo się spierają, częściej wygrywa to pierwsze.
Jesteś absolwentką architektury i modelką, ale spełniasz się prowadząc klimatyczną kawiarnio-ciastkarnię Cremino Bakery w Bielsku-Białej. Skąd u jednej osoby połączenie tak różnych zainteresowań? Gdzie tu głos serca, a gdzie rozsądku?
Wejście w świat modelingu było dla mnie fajną przygodą, ale teraz ta część życia zawodowego stała się raczej dodatkowym zajęciem. Nadal współpracuję z różnymi markami, m.in. Tundra, Taboo, jestem też ambasadorką Beauty Concept. Świat mody nie jest jednak tak słodki, jak moja pasja! 🙂 Cenię sobie niezależność i satysfakcję, jaką daje robienie tego, co kocham! Jeśli chodzi o architekturę, to ma ona wiele wspólnego z cukiernictwem. W obu przypadkach można realizować swoją wizję i tworzyć ciekawe konstrukcje :). Swoje artystyczne umiejętności wykorzystuję teraz w tworzeniu i dekorowaniu tortów, ciast oraz ciasteczek, które oferuję w Cremino.
Mat. Cremino Bakery
Jak zaczęła się Twoja współpraca z Domem Mody Jil Sander? Wspominasz ją bardziej jako okres ciężkiej pracy czy wyjątkowej przygody?
Przede wszystkim była dla mnie niezwykłym doświadczeniem. Na początku trudno było mi się odnaleźć w Mediolanie. Nie znałam ludzi, miasta, nie wiedziałam, gdzie odbywają się castingi. Właściwie, to nie rozstawałam się z mapą! W końcu trafiłam na spotkanie z przedstawicielami Domu Mody Jil Sander. Niedługo później dostałam informację, że mam się zgłosić na przymiarki, a za kilka dni zaczęłam pracę w Showroomie Jil Sander. Współpraca była na tyle udana, że zostałam główną modelką marki i co sezon pojawiałam się w ich SHOWROOM’ie.
Fot. Ania Berezowska w kamapnii Jil Sander, mat.prasowe
Jak dokładnie zaczęła się Twoja słodka fascynacja? Kiedy zdecydowałaś, że chcesz połączyć ją z własnym biznesem?
Od dziecka lubiłam słodycze, chętnie pomagałam przy robieniu domowych wypieków, w końcu sama zaczęłam piec. We Włoszech musiałam odmawiać sobie słodkości – no dobrze, oprócz lodów! Pamiętam jednak, że przechodząc obok cukierni, marzyłam o pysznie wyglądających ciastach. Najlepsze jest to, że teraz sama zajmuję się ich tworzeniem! Początkowo piekłam tylko dla znajomych, później na zamówienie. Odkąd pamiętam, marzyłam o własnej cukierni, dlatego najpierw stworzyłam Cremino Homemade Bakery, z czasem skracając nazwę do Cremino Bakery – nazwa pochodzi od włoskich czekoladek i mojego ulubionego smaku lodów.
Fot. archiwum Ani
Wnętrze Cremino jest dość eklektyczne, ale niezwykle ciepłe i przyjazne. Jak udało Ci się stworzyć taką atmosferę? Czy pomysł na wystrój jest w całości Twojego autorstwa?
Pomysł pojawił się równie spontanicznie, jak większość wydarzeń w moim życiu. Wnętrze miało być ciepłe, jasne, przejrzyste. Nie miałam od razu gotowej koncepcji, ale wiedziałam, że chcę połączyć loftową surowość z naturalnymi elementami, takimi jak drewno. Krzesła i stoły są ze sklepu ze starociami – w stylu retro!
W swojej pracy jesteś narażona na masę słodkich pokus. Co pomaga Ci w utrzymaniu szczupłej sylwetki? Stosujesz jakąś dietę, ćwiczenia, a może masz po prostu wyjątkowo silną wolę?
W mojej rodzinie nigdy nie było problemów w wagą, więc to w dużej mierze kwestia genów. Planowania posiłków nauczyłam się podczas pracy w modelingu, do tego dochodzi kwestia wielkości porcji i unikania łączenia pewnych produktów. Często biegam, ćwiczę na siłowni – robię to jednak przede wszystkim dla przyjemności. W zasadzie jem to, na co mam ochotę. Wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem.
Ania w kampanii marki Taboo jesień-zima 2016/17
Ania w kampanii marki Taboo jesień-zima 2016/17
Jak postrzegasz trendy i tendencje w odżywianiu? Czy w Twoim menu znajdziemy wypieki bez glutenu, albo pozycje dla wegan?
Uwielbiam eksperymentować w kuchni, tworzyć niebanalne połączenia smaków i składników. Przygotowywałam ciasta z kaszy jaglanej, beznabiałowe, wegańskie czy pozbawione glutenu. Najczęściej jednak używam mąki gryczanej, a słodkości moim wypiekom nadaje miód lub brązowy cukier.
Twoją kolejną pasją są podróże. Czy w smaku Twoich wypieków znajdziemy zakodowane wspomnienia z różnych zakątków świata?
Podróże odkrywają przede mną nowe smaki i ich połączenia – na przykład orzechy w chili, albo prażony kokos w karmelu, który przywiozłam z wyprawy na Sri Lankę. Odkrywanie nowych, egzotycznych miejsc inspiruje mnie również przy zdobieniu wypieków, kiedy dochodzi do głosu artystyczna część mojej duszy. Uwielbiam dekorować ciasta i babeczki świeżymi kwiatami, albo malować je na masie cukrowej. Daje mi to co najmniej tyle samo satysfakcji, co samo pieczenie!
Fot. Cremino na otwarciu Showroomu Wojtka Haratyka
W jaki sposób dalekie wyprawy wpływają na Twoje życie?
W podróżach najbardziej cenię sobie możliwość poznawania różnych kultur i ludzi. Każda podróż czegoś mnie uczy, inspiruje i pozwala docenić to, co mam. Szczególnie odwiedzając niezbyt zamożne regiony świata uświadamiam sobie, że większość naszych problemów jest bardzo błaha, a szczęście tkwi w drobiazgach, miłości i wzajemnym szacunku.
Ani dziękujemy za wywiad, a Was zapraszamy do odwiedzenia Cremino Bakery! Jeśli również chcielibyście się podzielić swoją historią, napiszcie do nas na Facebooku lub Instagramie! I na koniec jeszcze jedno:
Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia!