[vc_row][vc_column width=”1/3″][vc_column_text]
Seks bez tabu. Rozmowa z Joanną Keszką
[/vc_column_text][vc_column_text]Zobacz seksowną bieliznę:[/vc_column_text][vc_row_inner][vc_column_inner width=”1/2″][thb_image full_width=”true” alignment=”center” image=”2572″ img_link=”url:http%3A%2F%2Fdalia.pl|||” img_size=”300×300″][thb_image full_width=”true” alignment=”center” image=”2570″ img_link=”url:http%3A%2F%2Fdalia.pl|||” img_size=”300×300″][/vc_column_inner][vc_column_inner width=”1/2″][thb_image full_width=”true” alignment=”center” image=”2571″ img_link=”url:https%3A%2F%2Fwww.dalia.pl%2F|||”][thb_image full_width=”true” alignment=”center” image=”2573″ img_link=”url:https%3A%2F%2Fwww.dalia.pl%2F|||”][/vc_column_inner][/vc_row_inner][/vc_column][vc_column width=”2/3″][vc_column_text]Bohaterki „Seksu w wielkim mieście” bez skrępowania wspólnie rozmawiały o swoich doświadczeniach w łóżku, partnerach czy problemach w sypialni. Oglądając je, nigdy nie czujemy się zażenowane czy skrępowane, więc jak to jest, że kiedy MY mamy o tym mówić – rozmowa jakoś się nie KLEI?
Nikt lepiej nie opowie nam o seksie, niż Joanna Keszka, autorka kobiecego przewodnika „Grzeczna to już byłam”. Matka, żona, feministka i właścicielka marki Barbarella, czyli butiku z gadżetami erotycznymi dla par, a także portalu, na którym zachęca kobiety do dokonywania własnych wyborów seksualnych i podążania za własnymi potrzebami. Kiedyś redaktorka w czasopismach kobiecych, obecnie inicjatorka społecznych akcji i spotkań z kobietami, w ramach których zachęca, aby nie udawały, że nie mają potrzeb seksualnych i ochoty na orgazm. Prowadzi szkolenia, warsztaty, zachęca do otwartości i naturalności w intymnych relacjach. Zwraca uwagę, jak wiele korzyści dla obojga partnerów wynika z udanej relacji…
Redakcja #ShapeMeUp: Mity i fakty czyli Francuzki są wyrafinowane, Włoszki namiętne, a Polki – jak Pani zdaniem jesteśmy postrzegane, a jakie jesteśmy naprawdę?
Joanna Keszka: W świecie seksualności o kobietach mówi się, że jesteśmy bardziej frywolne niż mężczyźni. I narodowość nie ma tutaj dużego znaczenia. Kiedy czujemy się pożądane, kiedy mamy otwartego partnera, który docenia nasze zaangażowanie i chęć do zabawy w łóżku, to rozwijamy nasze seksualne skrzydła. Jeśli jednak trafi się nam kochanek, który zamiast razem z nami cieszyć się seksem, nie widzi nic po za czubkiem swojego penisa i po za jego własnym orgazmem niewiele go już interesuje, to wtedy nawet kobieta z największym potencjałem erotycznym może zacząć traktować seks nie jak przyjemność, ale jak przykry obowiązek. Seksapil nie ma narodowości. To mocne przekonanie, że bycie istotą seksualną jest czymś absolutnie słusznym. Moje ulubione powiedzenie brzmi: jestem sexy, bo czuję się sexy.
Dzięki spotkaniom i rozmowom z wieloma kobietami, zebrała Pani sporo doświadczeń. Jak Pani ocenia seks statystycznej Polki? Regularny, namiętny, szczęśliwy czy wręcz przeciwnie – nieciekawy, z obowiązku?
Coraz więcej Polek chce dobrze czuć i bawić się w łóżku. I to jest wspaniałe. Jedak bądźmy realistkami, żyjemy w konserwatywnym kraju, gdzie nie wypada „za bardzo” interesować się „tymi sprawami”. O kobietach, które chcą odkrywać swoją seksualność na własnych zasadach ciągle mówi się, że zachowują się jak puszczalskie, łatwe, niewyżyte, wulgarne. Strach przed tym, żeby nie być posądzoną o brak moralności zamyka wielu kobietom dostęp do przyjemnego, zabawnego seksu. W łóżku nie wychylają się za bardzo, albo robią tylko to, czego chce od nich partner i nawet do głowy im nie przyjdzie, że erotyka to ma być relaks, przyjemność i swobodna zabawa także dla nich. Na szczęście, coraz więcej kobiet doszukuje się przyjemności w seksie także dla siebie. I ja tym otwartym, zmysłowym kobietom w Polsce kibicuję z całego serca, żeby nie przejmowały się tym, co stereotypowo „wypada” i „nie wypada” tzw. porządnej Polce i robiły to, na co same mają ochotę. I żeby miały wspaniałych partnerów, którzy będą doceniać ich seksualność, z którymi będą mogły razem cieszyć się przyjemnością w seksie.
Szczęśliwy seks – co Pani zdaniem oznacza to pojęcie i co daje udany seks, poza oczywiście przyjemnością?
Szczęśliwy seks to poczucie, że w sferze seksualnej dużo nam wolno, ale jednocześnie do niczego nie musimy się zmuszać. Nikt nie powinien podchodzić do sytuacji seksualnej z obawą, niepewnością lub wrażeniem, że „powinien” robić coś, czego nie chce, na co nie czuje się gotowy, albo „nie powinien” próbować rzeczy odmiennych, nowych. Myślę o seksie jak o przebogatym menu. Jest tyle możliwości do wypróbowania. Czasami mamy ochotę tylko na małą przekąskę, kiedy indziej sięgamy po znane, tradycyjne danie, innym razem fundujemy sobie obiad z trzech dań z deserem. Udane życie seksualne jest wtedy, kiedy pozwalamy sobie i innym na odkrywanie tego, czego naprawdę, naprawdę chcemy w seksie. I nie przejmujemy się tak bardzo, jeśli w łóżku nie zawsze jest fantastycznie i nie zawsze wszystko wychodzi tak jak sobie to zaplanowaliśmy. W seksie, jest tak jak w życiu – są górki i dołki. Więcej zabawy w seksie to moim zdaniem najlepszy klucz do satysfakcji. Taki swawolny seks wnosi radość w nasze życie, dodaje pewności siebie i łączy ludzi bardziej niż gar gorącej zupy na stole.
Od czego zacząć, by poprawić swoje życie seksualne, aby umieć się nim cieszyć?
Zacząć od myślenia o własnym podnieceniu, o swoich potrzebach, fantazjach i emocjach seksualnych bez poczucia winy, zakłopotania czy wstydu. Seks to część dorosłości. Cieszyć się życiem to znaczy cieszyć się seksem. Dobrze jest wrzucić na erotyczny luz – dobry seks to zabawny seks, nie warto napinać się w łóżku i traktować wszystkiego zbyt serio. Wpadki to część zabawy. W udanym życiu seksualnym ważne jest podążanie za tym, co nam sprawia przyjemność. Odkrywaj, czego chcesz spróbować w seksie. Nie czekaj, aż ktoś pozwoli ci w życiu i w seksie robić to, na co masz ochotę. Sama daj sobie pozwolenie.
Wiele kobiet unika seksu z powodu kompleksów – krępują się swojego ciała. Jak zaakceptować i pokochać siebie, aby mieć pewność, naturalność w bliskich relacjach z partnerem? Tym bardziej że zewsząd jesteśmy bombardowane zdjęciami idealnych kobiet…
To bardzo trudne – być po swojej stronie, po stronie swojego ciała, kiedy z reklam, gazet, z ekranów w kinie wyskakują kobiety o alabastrowej cerze, smukłej sylwetce, pełnych piersiach i jędrnych pośladkach. Żadna z nas nie jest w stanie sprostać wyśrubowanym ideałom tzw. kanonów kobiecej urody. Uczucie, że z nami, z naszymi ciałami ciągle jest coś nie tak, jest frustrujące. Uważamy, że nasze nagie ciało nigdy nie jest wystarczająco dobre i należy się go wstydzić. To blokuje nas i naszą radość z seksu. Wyćwiczono nas, żebyśmy mierzyły naszą wartość cyferkami. Na szczęście można zatrzymać to szaleństwo i przestać nieustannie krytykować swój wygląd. I polubić siebie, takimi jakimi jesteśmy. Bo zasługujemy na dobre słowa i na dobre traktowanie. Zacząć od tego, żeby nie oceniać surowo stroju i budowy ciała innych kobiet. Kiedy jesteśmy mniej krytyczne wobec innych, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, łatwiej nam akceptować siebie. Po drugie – przyjmujemy komplementy z uśmiechem, a krytykantom mówimy, żeby siedzieli cicho. Jeżeli ktoś nie ma nam do powiedzenia nic miłego, niech zamilknie. Po trzecie – nie oceniajmy naszego ciała, ale z niego korzystajmy i cieszmy się wszystkimi wspaniałymi rzeczami, które można z nim robić. Bo ciało to nie wygląd. Miej więcej seksu. Idź na spacer. Skacz na skakance. Wsiądź na rower. Używaj swojego ciała i ciesz się doznaniami. Odkrywaj jakie fantastyczne rzeczy możesz robić, kiedy przestajesz się przejmować swoim wyglądem.
Bielizna pomaga nam nabrać pewności siebie. Dobrze dobrana – gdzie trzeba, nieco doda, a gdzie indziej co nieco ukryje (śmiech). Jaką bieliznę Pani zdaniem warto wybrać na wieczór we dwoje?
Planując poważne uwodzenie, zaopatrz się w komplet bielizny. Jeśli idziesz na całość, dorzuć do tego pas do pończoch. Bielizna zasłania najbardziej intymne części twojego ciała, które warto rozpieszczać luksusowymi, zmysłowymi tkaninami. Wstawka z bawełny to konieczność w nawet najbardziej seksownych majtkach. Wbrew rozpowszechnionej opinii stringi nie są najbardziej erotycznym modelem majtek, szczerze mówiąc niewielu pupom dobrze w stringach. Ten fason zazwyczaj lepiej prezentuje się przed włożeniem. Ja na rozbierane randki wybieram bardzo niskie biodrówki. Uważam, że są seksowne i pasują do większości pośladków.
Dalia Lingerie, body Paula
Co podpowiedziałaby Pani kobietom, które mają udane życie seksualne. O co powinny zadbać, jakich doznań szukać, aby nie wpaść w rutynę i nie tracić ochoty?
Odkrywajcie dalej różnorodny, zabawny seks. Niech wam się nie wydaje, że znacie swoje nagie ciała i upodobania erotyczne. Seks to przygoda na całe życie. Szukajcie swoich czułych punktów, zabaw, które was podniecają. Używajcie w tym celu wszystkich dostępnych środków i rekwizytów: puszków do pieszczot, jadalnej czekolady do ciała, dotyku, języka, klapsów, truskawkowego żelu do zlizywania z penisa. Bawcie się w przebieranki w łóżku i od czasu do czasu, zamiast kochać się tylko spontanicznie, zaplanujcie ze szczegółami swoje erotyczne przygody: ustalcie datę, scenariusz i przygotujcie rekwizyty. Uzupełnijcie zawartość szafki nocnej, zróbcie w niej miejsce na podręczny zestaw erotyczny: lubrykant, świeczkę do masażu, szarfy do wiązania, opaskę na oczy i jakiś słodki wibrator dla par.
Wibrator dla par
Prowadzi Pani również sklep z erotycznymi gadżetami, których rynek niesamowicie się rozwinął. Na jakie nowości warto zwrócić uwagę? Jeżeli nie miałyśmy jeszcze doświadczeń z gadżetami, od jakich warto zacząć?
Uważam, że kobieca szafa pełna ciuchów, ale bez pudełka z gadżetami erotycznymi, jest nudna i smutna jednocześnie. Kuferek z akcesoriami erotycznymi schowany między parą ulubionych szpilek, a eleganckim kapeluszem to doskonałe źródło erotycznego natchnienia zarówno w długie zimowe wieczory, jak i w pełne słońca wakacyjne poranki. Bo seks nie powinien być grzeczny. Nieprzyzwoity, bezwstydny, głośny? Owszem, jak najbardziej. Stateczny, nobliwy, patetyczny? Lepiej nie. Akcesoria do seksu nazywa się zabawkami erotycznymi, bo służą do zabawy. Zostały wymyślone po to, żeby lepiej bawić się w łóżku. Dlatego uważam, że w każdym porządnym mieszkaniu niegrzecznej pani domu, która lubi dobry, zabawny seks, nie powinno zabraknąć pudełka z zawartością: lubrykant, opaska na oczy, miętówki do seksu oralnego, nowoczesny wibrator łechtaczkowy, olejek do masażu, żel smakowy do zlizywania z penisa, nakładka na penisa, nakładki na sutki, żel rozgrzewający do łechtaczki, wibrujące nakładki na palce. Na pierwszy gadżet polecam klasyczny, nieduży wibrator oraz kulki gejszy do treningu mięśni Kegla. Dzięki ćwiczeniom z kulkami nasza pochwa staje się bardziej elastyczna oraz wrażliwa w czasie seksu, a my możemy przeżywać lepsze orgazmy.
Kulki gejszy
Wystartowała kampania społeczna „Kochanie to sztuka”, w której znani artyści, zarówno panie jak i panowie, ubierają w słowa krępujący temat seksualnych potrzeb. Dlaczego mamy z tym problem i czy to tylko domena Polaków? Jak nabrać otwartości, naturalności w mówieniu o seksie, o swoich potrzebach?
Trzeba rozmawiać o seksie. Cisza wokół tego tematu jest niebezpieczna. Spycha seks do niebezpiecznej strefy tabu i tym samym wzmacnia naszą niepewność oraz niepokoje związane z czerpaniem przyjemności i odkrywaniem swojej seksualności. Kiedy po raz pierwszy rozmawiasz o seksie ze swoim mężczyzną albo kiedy wracacie do rozmów po trudnych chwilach w waszym związku, możesz czuć się onieśmielona i mieć obawy przed zranieniem. To najzupełniej normalne. Weź głęboki oddech i zrób to. Czas i praktyka sprawią, że każda kolejna rozmowa będzie coraz bardziej komfortowa dla ciebie i dla twojego partnera. Zacznij od prostych kwestii. Nie musisz od razu mówić partnerowi o wszystkim co ci leży na sercu. Zacznij od czegoś co jest dla ciebie najłatwiejsze do poruszenia i wydaje się najmniej ryzykowane. Jeśli nie czujesz się jeszcze pewnie w erotycznych wyznaniach, na początek zdecyduj się na lekki temat , np. zmysłowy masaż. Możesz też zaznaczyć fragment w jakimś poradniku erotycznym i pokazać partnerowi z komentarzem: „nie sądzisz, że to byłoby zabawne?”. I pytaj. Pytania to znak rozpoznawczy wyrafinowanej kochanki. Pytanie swojego mężczyzny co lubi, również wpływa pozytywnie na wasze życie erotyczne. Dowiesz się jak chce być podniecany, zaspokajany, dotykany. Kto pyta, nie błądzi. A kto rozmawia o seksie, ten ma z niego przyjemność.
Dziękujemy za rozmowę!
Portal Joanny: klik klik
Faceboook: klik klik
YouTube: klik klik
LoveStore Barbarella: klik klik
Zobacz wywiad z Joanną w TVN Style: klik klik[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]