[vc_row][vc_column width=”1/3″][vc_column_text]
Nowotwór piersi – nie daj się, zbadaj się!
[/vc_column_text][vc_column_text][/vc_column_text][vc_row_inner][vc_column_inner width=”1/2″][thb_image full_width=”true” alignment=”center” image=”5136″ img_link=”url:http%3A%2F%2Fdalia.pl|||” img_size=”300×300″][thb_image full_width=”true” alignment=”center” image=”5136″ img_link=”url:http%3A%2F%2Fdalia.pl|||” img_size=”300×300″][/vc_column_inner][vc_column_inner width=”1/2″][thb_image full_width=”true” alignment=”center” image=”5136″ img_size=”300×300″ img_link=”url:http%3A%2F%2Fdalia.pl|||”][thb_image full_width=”true” alignment=”center” image=”5136″ img_size=”300×300″ img_link=”url:http%3A%2F%2Fdalia.pl|||”][/vc_column_inner][/vc_row_inner][/vc_column][vc_column width=”2/3″][vc_column_text]„Stowarzyszenie powstało w 1991 roku. Założyła je grupa naszych koleżanek leczonych na nowotwór piersi .Jednym z działań podejmowanych przez Stowarzyszenie jest profilaktyka, a zatem zachęcanie do regularnych badań: USG, mammografia, cytologia czy chociaż samobadanie piersi. Zanim u mnie zdiagnozowano nowotwór, regularnie co roku badałam się. Dzięki temu żyję.” – mówi Bogusława Waligóra-Klimurczyk, prezes stowarzyszenia „Amazonki” w Bielsku-Białej.
#Redakcja ShapeMeUp: „Nie pójdę do lekarza, bo jeszcze mi coś znajdzie” – to zdanie wydaje się być mocno zakorzenione w pojmowaniu nowotworu…
Bogusława Waligóra-Klimurczyk: Niestety słyszę je bardzo często, a to największa pułapka. Jeśli w piersiach nie ma żadnej zmiany, to nie ma się czego bać, bo lekarz i tak nic nie znajdzie. A jeżeli jest, to lepiej żeby znalazł ją wcześnie, niż zbyt późno. Uciekanie od tematu nie zabezpieczy nas przed konsekwencjami choroby, a jeśli ona już kogoś dotknie, to wcześniej czy później i tak musi się z nią zmierzyć. Rak nie boli a często gdy daje widoczne objawy, jest już w bardzo zaawansowanym stadium. Moment rozpoczęcia terapii bywa dla leczenia kluczowy, więc nie warto osłabiać swoich szans na samym starcie. Pamiętajmy, że im wcześniej wykryjemy nowotwór piersi, tym większe mamy szanse na wyleczenie i mniej uciążliwą terapię.
Czytaj także: Oswajamy trudny temat: rak piersi i profilaktyka
W jaki sposób stowarzyszenie pomaga kobietom?
Spotykamy się z pacjentkami leczonymi na nowotwór piersi. Niestety najczęściej dopiero w szpitalu, gdzie przeszkolone ochotniczki odwiedzają kobiety, dzielą się z nimi swoimi doświadczeniami i wspierają je na różnych etapach leczenia. W najtrudniejszym okresie, czyli zaraz po diagnozie, wciąż trafia do nas niewiele kobiet. Pomagamy też kobietom po zakończonym leczeniu – nasze członkinie mogą korzystać z różnych form rehabilitacji. Oprócz tego prowadzimy akcje profilaktyczne w przeróżnych miejscach w mieście czy powiecie, zachęcamy kobiety do badań. Organizujemy spotkania młodzieży szkół średnich z lekarzami. W tym roku po raz pierwszy zorganizowałyśmy spotkania chłopców z urologiem na temat profilaktyki raka jądra, który jest obecnie coraz częściej występującym rodzajem nowotworu u młodych mężczyzn.
Czy jest tak, że statystyki dotyczące konsekwencji nowotworu piersi są zbyt wysokie w stosunku do dostępnych metod leczenia?
Niestety w Polsce kobiety trafiają do onkologów często zbyt późno. Wczesne wykrycie nowotworu daje szanse na całkowite wyleczenie, czego my jesteśmy przykładem. 🙂 Sama jestem 12 lat po operacji, a są z nami kobiety, które były leczone ponad 30 lat temu. Dlatego staramy się przekonywać kobiety, że należy się badać systematycznie. W razie zachorowania im wcześniej rozpoczniemy leczenie, tym może być ono mniej uciążliwe i większa jest szansa na wyleczenie.
Z jakimi mitami na temat nowotworu piersi spotyka się Pani najczęściej?
Pierwszy i najgroźniejszy to właśnie niechęć do badania w obawie przed jego wynikami. Drugi to mówienie sobie „jestem za młoda, żeby mieć raka” czy „w moim wieku mi to już nie grozi”. Spotkałam w szpitalu pacjentkę, która miała 90 lat, jak i bardzo młodą dziewczynę, uczennicę szkoły średniej. Tu nie ma reguły, tak jak z częstotliwością badań. Po czterech latach regularnych badań zapytałam moją lekarkę, po co mam się badać kolejny raz, skoro wyniki są zawsze takie same? – Na wszelki wypadek! – usłyszałam. Poszłam na kolejne badanie. I dzięki temu żyję.
Czy wśród pacjentek cierpiących na nowotwór piersi zauważa Pani jakąś tendencję wiekową?
Niestety tak, zgłaszają się coraz młodsze kobiety.
Z czego Pani zdaniem wynika niechęć do badania?
Nowotwór piersi to nie jest choroba, o której się rozmawia. Strach przed nim powoduje, że odsuwamy ten temat jak najdalej, myśląc, że chorują inni, a nas to nie dotyczy. Oczywiście nie można traktować go jak grypę czy przeziębienie, ale powinniśmy zdać sobie sprawę, że choroby znane nam dzisiaj jako raczej proste do wyleczenia, kiedyś, przy braku odpowiedniej terapii i profilaktyki, również zagrażały naszemu życiu. Musimy zacząć o tym rozmawiać, nie bać się, tylko troszczyć się o siebie i najbliższych. Zachęcać do badań – to nie może być temat tabu, szczególnie gdy dotyczy tak samo nas, jak i osób, na których tak bardzo nam zależy.
Nowotwór piersi często mocno ingeruje w wygląd kobiecego ciała. Jak wtedy wytłumaczyć sobie, że ciało, które tak się zmieniło, nadal jest piękne i po tym, co przeszło zasługuje na jeszcze więcej miłości?
Pamiętam słowa mojego lekarza: „Dlaczego jest Ci tak żal tego jednego mięśnia? Przecież jesteś zdrowa i żyjesz.” – i tak powinno się do tego podejść. Sama operacja zmienia ciało, ale obecnie jest też wiele możliwości rekonstrukcji piersi, choć nie wszystkie kobiety mogą i potrzebują się jej poddać. Metody leczenia są coraz mniej radykalne – jeśli to możliwe lekarze nie decydują o amputacji całej piersi, tylko wykonują kwadrantektomię, czyli wycięcie samego guza z marginesem, a zamiast usuwania większości węzłów chłonnych często usuwany jest tylko węzeł wartowniczy, co zmniejsza ryzyko powstawania obrzęku limfatycznego.
Czy zmiany w fizyczności wpływają także na zmianę w relacjach z partnerem?
Nie, w zdecydowanej większości mężczyźni wspierają swoje kobiety w tych trudnych dla nich momentach. Oczywiście kobiety obawiają się reakcji męża na zmianę ich wyglądu. Bardzo często wygląd jest dla samej kobiety trudny do zaakceptowania. Choroba jest pewnego rodzaju próbą dla związku. Trzeba o tym rozmawiać. Takie rozmowy są potrzebne, bo tylko dzięki nim możemy uniknąć bolesnych nieporozumień… Bywa, że mężczyźni w sytuacjach intymnych boją się, że skrzywdzą swoje partnerki, sprawią im ból. One zaś mogą zinterpretować to jako niechęć czy brak zainteresowania z ich strony. To bardzo ważna i delikatna kwestia, dlatego obie strony powinny zaangażować się w jej jak najlepsze rozwiązanie.
Kobiety boją się, że nowotwór piersi całkowicie zmieni ich życie…
Przyjęcie diagnozy jest bardzo trudne. To szok i stres, ale w końcu trzeba sobie powiedzieć: „Dobra, będę walczyć i dam radę! Mam przed sobą trudne zadanie, ale teraz muszę zrobić wszystko, co potrafię, aby pokonać chorobę”. Oczywiście – życie z nowotworem jest inne. Po diagnozie zdajesz sobie sprawę, jak ulotna jest np. kariera, na którą tak ciężko pracujesz. Zaczynasz też dostrzegać, że świat się nie zawali, jeśli nie zarwiesz kolejnej nocy dla pracy, a każdy dzień staje się cenny. Ja dopiero wtedy tak naprawdę zaczęłam bardziej dbać o siebie, zwracać uwagę na dobrej jakości produkty, spełniać swoje marzenia i podróżować, również ze stowarzyszeniem. Wcześniej jakoś nigdy nie było albo czasu, albo pieniędzy, a po chorobie nagle znalazło się wszystko. 🙂 Nasze zdrowie zależy w większości od naszych wyborów i to ono powinno być naszym priorytetem, jeśli naprawdę nam na nim zależy i chcemy właściwie o nie zadbać. Szczególnie, że w Polsce nie ma problemu z dostępem do onkologa…
Wyjazdy Stowarzyszenia Amazonek w Bielsku-Białej
Wyjazdy Stowarzyszenia Amazonek w Bielsku-Białej
Wyjazdy Stowarzyszenia Amazonek w Bielsku-Białej
Porównując ostatnie dane z danymi z początków działalności stowarzyszenia, czy świadomość kobiet się zmienia i więcej z nich przystępuje do badań?
Niestety rozsyłane zaproszenia na bezpłatne badania profilaktyczne lądują w większości w koszu, zgłaszała się zaledwie 1/3 zaproszonych kobiet. Zastanówmy się teraz, czy samochód jest nam niezbędny do życia? Nie. A jednak raz do roku jeździmy z nim na przegląd. Jeżeli nie chcemy sprawdzać stanu swojego zdrowia, to wychodzi na to, że lepiej dbamy o auto, bez którego możemy się obejść, niż o własne życie. Na szczęście to powoli się zmienia. Jest coraz więcej akcji informacyjnych w mediach na ten temat, a kolejne osoby publiczne przyznają, że zachorowały na nowotwór piersi. To wszystko podnosi świadomość kobiet i idzie w dobrym kierunku.
Czytaj także: Mięśnie Kegla: challenge kegel-mogę!
O czym kobiety wciąż nie wiedzą, a co powinny wiedzieć na temat raka piersi?
Najtrudniejsze jest chyba uświadomienie sobie, że tu nie ma reguły. To, że nikt w rodzinie nie chorował na nowotwór, nie znaczy, że jesteśmy poza wszelkim ryzykiem. Ogromny wpływ na to mają czasy, w jakich żyjemy – masa stresu, zanieczyszczenie powietrza, chemia i wysoko przetworzone produkty spożywcze i inne czynniki, które osłabiają odporność organizmu. Jeśli nasz układ odpornościowy pracuje prawidłowo, powinien nas przed chorobą zabezpieczyć, ponieważ jego zadaniem jest między innymi eliminowanie nieprawidłowo dzielących się komórek. Jeżeli organizm zaczyna zawodzić, a zawodzi poprzez czynniki zewnętrzne, na które mamy większy lub mniejszy wpływ, to choroba może się pojawić. Nie ma metody, która całkowicie uchroni nas przed ryzykiem choroby.
Od jakiego wieku kobiety powinny regularnie się badać?
Od dwudziestego roku życia każda kobieta sama powinna badać swoje piersi po każdej miesiączce, a ta, która nie ma miesiączki w wybrany dzień każdego miesiąca. Jeśli podczas badania wyczuje jakąkolwiek zmianę, to nie znaczy, że na pewno ma raka. Jednak każdą zmianę trzeba zdiagnozować, bo nie ma możliwości, żeby zniknęła sama. I tu przed każdą z nas jest wybór: czujność i troska o siebie, albo udawanie, że problem nie istnieje.
Jakie objawy powinny nas zaniepokoić? Poznaj swoje cytryny! Wyzwanie #KnowYourLemons
Dla niektórych kobiet diagnoza to załamanie, a czy spotyka się Pani z pozytywnym, ukierunkowanym na wygraną walkę nastawieniem?
Tak. Wiele kobiet ma takie nastawienie, nawet te, które mają niewielkie szanse na wyleczenie. Mobilizują się i idą po wygraną! Pozytywny wpływ ma również bycie w Stowarzyszeniu. Można porozmawiać o wątpliwościach, otrzymać pomoc psychologa, czy wsparcie koleżanek w trudnych chwilach. Poza tym same wyjścia na spotkania w Stowarzyszeniu działają budująco. Dziewczyny, które są samotne, nie wychodzą z domu, mają okazję do tego, by spotkać się w babskim gronie, pięknie się ubrać, porozmawiać i naładować dobrą energią. 🙂 Takie chwile oderwania się od codzienności są bardzo ważne.
Jak wyglądają spotkania w stowarzyszeniu?
Często zapraszamy ciekawych ludzi, lekarzy, dietetyków. Nie mówimy o chorobach, bo naszym celem jest zdrowie. 🙂 Organizujemy też specjalne spotkania dla kobiet po diagnozie i tzw. „młodych stażem po operacji”. Zarówno pacjentki jak i ich rodziny mogą kontaktować się z nami telefonicznie. Należy pamiętać, że niektórym kobietom po diagnozie jest potrzebna pomoc psychologa, którego wsparcie również zapewniamy. Poza tym organizujemy mnóstwo wycieczek i spotkań towarzyskich oraz wspólne wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne. Przy różnych okazjach tańczymy zumbę gold , która jest jedną z form naszej rehabilitacji. Pokazujemy wszystkim, którzy nas oglądają, że po chorobie nowotworowej można cieszyć się życiem i czerpać tą radość pełnymi garściami.
Zumba na campingu Ondraszek 2017
Piknik na campingu Ondraszek 2017
Piknik na campingu Ondraszek 2017
Dziękujemy za rozmowę.
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]